ARCHIWALNY TEMAT FORUM
Pracodawca twierdzi że się pomylił przy wyliczeniu urlopu.
Witam.
Mój pracodawca w październiku 2018 roku poinformował mnie pisemnie, że z poprzednich lat pracy pozostało mi 26 dni zaległego urlopu na rok 2019. Wynikało to z błędnych wyliczeń kadrowej co do wymiaru urlopu.
W styczniu złożyłam wypowiedzenie u pracodawcy które zakończyło się 30.04.2019 roku. Pracodawca wystawił mi świadectwo pracy na którym stwierdza, że za pozostałe dni niewykorzystanego urlopu ( 18 dni) przysługuje mi ekwiwalent. Dzisiaj otrzymałam wypłatę bez ekwiwalentu, po kontakcie z pracodawca, otrzymałam ustna odpowiedź, że kadrowa pomyliła się w wyliczeniach urlopu i wcale mi ten zaległy urlop się nie należał i że prześlą mi korektę świadectwa pracy.
Co w takim przypadku? Czy wskazanie pisemne ilości urlopu przypadającego na przyszły rok jest wiążące? Czy pracodawca może mi wystawić korektę świadectwa pracy bez mojego wniosku? Czy należy mi się ekwiwalent czy nie.
Dodam że od 2015 roku pracodawca liczył mi 20 dni urlopu zamiast 26. I sam to wykrył.
Komentarz 1:
| 2019-05-09 07:57:30
| 185.***.***.125
Możliwe, że kadrowa wystawiła poprawne świadectwo.Pracodawca nie zawsze zna się na przepisach regulujących wystawianie świadectwa, skoro ma od tego kadrową. W świadectwie nie umieszcza się zaległego urlopu, tylko urlop z bieżącego roku. To nie jest informacja skierowana do Ciebie, tylko do przyszłego pracodawcy ile urlopu może Ci przysługiwać. Ekwiwalent za zaległy urlop nie ma nic wspólnego ze świadectwem pracy.
Komentarz 2:
| 2019-05-09 08:39:11
| 46.***.***.120
Pierwsze świadectwo również wystawiła kadrowa, umieściła na nim informacje o ekwiwalencie do wypłaty, następnie po tym jak nie otrzymałam ekwiwalentu stwierdziła że wystawi mi drugie już bez tej informacji. Korekta świadectwa pracy zostanie wystawiona po 7 dniach od ustania stosunku pracy.
Komentarz 3:
| 2019-05-09 08:50:19
| 185.***.***.125
Na pewno wszystko dobrze zrozumiałaś?
Komentarz 4:
| 2019-05-09 09:37:41
| 46.***.***.120
Może nie zrozumiałam, dlatego pytam- myślałam że od tego jest to forum.
Komentarz 5:
| 2019-05-09 09:39:42
| 213.***.***.149
> Pracodawca wystawił mi świadectwo pracy na którym stwierdza, że za pozostałe dni niewykorzystanego urlopu ( 18 dni) przysługuje mi ekwiwalent. - jakaś bzdura :) W świadectwie pracy wykazuje się TYLKO urlop należny za bieżący rok, czyli za 2019, a nie urlopy zaległe. Skoro wymiar url. masz 26 dni to za 2019 za 4 m-ce należny urlop to 9 dni, więc św. pracy jest ewidentnie źle wystawione.
Komentarz 6:
| 2019-05-09 09:39:59
| 46.***.***.120
Oczywiście chodzi mi o Twoja wypowiedź, bo wypowiedź pracodawcy była dość jasna i klarowna.
Komentarz 7:
| 2019-05-09 09:45:27
| 46.***.***.120
W takim razie nie rozumiem- pracodawca coś wystawia a potem może się z tego po prostu wycofać twierdząc ze mu się pomyliło? Paranoja.
Komentarz 8:
| 2019-05-09 09:55:58
| 83.***.***.233
Napisz pismo o wyjaśnienie odnośnie urlopów. Zwracam się w wnioskiem o przesłanie rozliczenia urlopów wypoczynkowych za lata 2015-2019. Przysługujące i wykorzystane z podaniem dokładnych dat. Wszystko będzie jasne. Podejrzewam że chodzi o nie wypłacenie ekwiwalentu. Mógł się ktoś pomylić ale ile razy jeszcze?
Komentarz 9:
| 2019-05-09 11:03:52
| 185.***.***.125
ASiu to problem jest w tym, że nie wypłacono Ci ekwiwalentu, czy za dużo urlopu wstawiono do świadectwa pracy?
Komentarz 10:
| 2019-05-09 11:07:14
| 185.***.***.125
Korekta świadectwa nie ma związku z obowiązkiem wypłaty ekwiwalentu. Jedno od drugiego jest totalnie niezależne.
Komentarz 11:
| 2019-05-11 01:41:32
| 37.***.***.167
Może rzeczywiście źle to opisałam. Pracodawca po rozwiązaniu przeze mnie umowy o prace stwierdził że pomylił się wcześniej ( dwukrotnie) podając mi ilość dni urlopu na 2019 rok. W związku z powyższym odmówił wypłaty ekwiwalentu.
Co do świadectwa pracy wystawił mi jedno na którym stwierdza że w 2019 roku byłam 9 dni na urlopie a za 9 wypłacił mi ekwiwalent. Po mojej interwencji w sprawie braku ekwiwalentu stwierdził że świadectwo w kwestii ekwiwalentu wystawił błędnie.
Po konsultacji z Państwową Inspekcją Pracy ( inspektorem zajmującym się moim pracodawcą) już wiem jak działać.
Co do świadectwa pracy wystawił mi jedno na którym stwierdza że w 2019 roku byłam 9 dni na urlopie a za 9 wypłacił mi ekwiwalent. Po mojej interwencji w sprawie braku ekwiwalentu stwierdził że świadectwo w kwestii ekwiwalentu wystawił błędnie.
Po konsultacji z Państwową Inspekcją Pracy ( inspektorem zajmującym się moim pracodawcą) już wiem jak działać.
Komentarz 12:
| 2019-05-13 11:58:46
| 94.***.***.131
Do komentarza 11, to oczywiscie że źle napisał chyba, że nie wykorzystałaś w roku 2019 ani 1-ego dnia urlopu i tekst o urlopie miał brzmieć 9 dni na urlopie w tym za 9 wypłacił ekwiwalent, ale skoro stwierdziłaś, że 9 dni byłaś na urlopie wypoczynkowym, to pozostaje tylko kwestia czy był to urlop zaległy czy też bieżący. Czyli wówczas tekst o wyplaceniu ekwiwalentu za 9 dni urlopu jest błędny.
Komentarz 13:
| 2019-05-14 23:51:30
| 37.***.***.31
Wracam do Was z aktualizacja. Wiec tak, pierwsze świadectwo pracy, wykorzystany urlop 9 dni , wypłacono ekwiwalent za 9 dni ( wcale nic nie wypłacono). Po kontakcie telefonicznym z pracodawca stwierdził że informacja z października że na 2019 rok przysługuje mi 52 dni urlopowe była błędna i dostanę korektę świadectwa pracy. Skontaktowałam się z PIP w tej sprawie, doradzono mi napisanie wezwania do wypłaty ekwiwalentu. Dzisiaj otrzymałam kolejne świadectwo pracy- według którego wykorzystałam 11 dni urlopu i nie przysługuje mi żaden ekwiwalent. Dostałam również odpowiedź na moje wezwanie do wypłaty- pracodawca przeliczył jeszcze raz urlop i wyszło mu że powinnam dostać ekwiwalent za 2 dni.
Z racji tego że w piśmie od pracodawcy zarzucono mi że nie miałam świadomość że urlop naliczono mi blednie ( oczywiście, że nie miałam takiej wiadomości) przekazałam pracodawcy całą korespondencje z kadrami od 6.2018 roku ( wcześniejszej nie mam) gdzie wielokrotnie proszę o przeliczenie urlopu.
Z racji tego że w piśmie od pracodawcy zarzucono mi że nie miałam świadomość że urlop naliczono mi blednie ( oczywiście, że nie miałam takiej wiadomości) przekazałam pracodawcy całą korespondencje z kadrami od 6.2018 roku ( wcześniejszej nie mam) gdzie wielokrotnie proszę o przeliczenie urlopu.
Komentarz 14:
| 2019-05-14 23:56:35
| 37.***.***.31
Opisałam również jak to wyglada z mojej perspektywy- mój były pracodawca ( mam tu na myśli dział kadr) wprowadził mnie w błąd powodując w moim mniemaniu niekorzystne dla mnie rozporządzenie urlopem. Nie był mi potrzebny 14 dniowy urlop w styczniu ( wzięłam go tylko po to aby wykorzystać te 52 dni) które wyliczył pracodawca. W związku z powyższym zastanawiam się czy działanie pracodawcy nie podlega pod kodeks karny - doprowadzenie do niekorzystnego rozporządzenia mieniem ( urlopem). W piątek mam w tej sprawie umówiona wizytę u prawnika- ciekawe co on na to.
Komentarz 15:
| 2019-05-15 06:41:21
| 77.***.***.129
A tak z ciekawości: co chcesz uzyskać od byłego pracodawcy?
Komentarz 16:
| 2019-05-15 08:59:52
| 37.***.***.31
Zastanawiam się, czy takie pomyłki pracodawcom uchodzą na sucho? Dlatego drążę temat.
Komentarz 17:
| 2019-05-15 14:51:39
| 77.***.***.129
Oddając sprawę do prawnika chcesz chyba coś osiągnąć, nie potrafisz tego określić?
"czy takie pomyłki pracodawcom uchodzą na sucho?" a czy taka pomyłka Pani Kadrowej uchodzi na sucho?
Jak bardzo pracodawca odpowiada za błędy swoich pracowników?
Czy pracodawca musi się znać na wszystkim i kontrolować każdego pracownika z osobna i wszystkich razem?
Pozwij do sądu Panią Kadrową …. z powództwa cywilnego i ponieś koszty jego postępowania, opłać prawnika, biegłych itp.
"czy takie pomyłki pracodawcom uchodzą na sucho?" a czy taka pomyłka Pani Kadrowej uchodzi na sucho?
Jak bardzo pracodawca odpowiada za błędy swoich pracowników?
Czy pracodawca musi się znać na wszystkim i kontrolować każdego pracownika z osobna i wszystkich razem?
Pozwij do sądu Panią Kadrową …. z powództwa cywilnego i ponieś koszty jego postępowania, opłać prawnika, biegłych itp.
Komentarz 18:
| 2019-05-16 00:27:27
| 37.***.***.31
Oddając sprawę do prawnika, chcę się rozeznać w tym co mogę osiągnąć.
Czy pracodawca powinien znać się na wszystkim? Może nie, ale przecież od tego ma ludzi nieprawdaż? „ Pozwij Panią Kadrową” - nie zamierzam, to nie Pani kadrowa mnie zatrudniała i nie jest ona stroną w tym sporze.
Zgaga- mam wrażenie że stale mnie atakujesz. Może jesteś mocna z prawa pracy, ale sposób przekazywania wiedzy kuleje. Jeżeli moje posty przyprawiają Cię o nerwa to nie czytaj, nie odpisuj- zaoszczędź sobie i mi czytania komentarzy niczego nie wnoszących.
Czy pracodawca powinien znać się na wszystkim? Może nie, ale przecież od tego ma ludzi nieprawdaż? „ Pozwij Panią Kadrową” - nie zamierzam, to nie Pani kadrowa mnie zatrudniała i nie jest ona stroną w tym sporze.
Zgaga- mam wrażenie że stale mnie atakujesz. Może jesteś mocna z prawa pracy, ale sposób przekazywania wiedzy kuleje. Jeżeli moje posty przyprawiają Cię o nerwa to nie czytaj, nie odpisuj- zaoszczędź sobie i mi czytania komentarzy niczego nie wnoszących.
Komentarz 19:
| 2019-05-16 07:05:07
| 77.***.***.129
"Zgaga- mam wrażenie że stale mnie atakujesz." odezwałam się do Ciebie po raz pierwszy w tym poście, więc stwierdzenie "stale mnie atakujesz" jest mocno na wyrost.
Twoje posty mnie "nie przyprawiają o nerwa" tylko chcę jako pracodawca (na szczęście nie Twój) poznać cele, które chcą osiągnąć eks-pracownicy pozywając do sądu swoich pracodawców ;)
Przez wiele lat byłam pracownikiem, ale jakoś nigdy nie przyszło mi do głowy, żeby sądzić się z pracodawcą, nawet jeśli byłam świadoma, że nie do końca postępował on "fair play" ….
Miłego dnia Asiu :)
Twoje posty mnie "nie przyprawiają o nerwa" tylko chcę jako pracodawca (na szczęście nie Twój) poznać cele, które chcą osiągnąć eks-pracownicy pozywając do sądu swoich pracodawców ;)
Przez wiele lat byłam pracownikiem, ale jakoś nigdy nie przyszło mi do głowy, żeby sądzić się z pracodawcą, nawet jeśli byłam świadoma, że nie do końca postępował on "fair play" ….
Miłego dnia Asiu :)
Komentarz 20:
| 2019-05-16 09:21:50
| 37.***.***.31
Zgaga- w takim razie wyjaśnię Ci. Mój pracodawca ( ogólnopolska firma) ma wiele za uszami, nie jest to pracodawca któremu raz się zdążyło popełnić błąd. Błędy u nich są nagminne. I miarka się przebrała w momencie kiedy wprowadzili mnie w błąd. Czy zrobili to umyślnie? Nie wiem, ale zgodnie z kp. pracodawca ma obowiązek prowadzić dokumentacje pracownicza z należyta starannością, a na prośbę pracownika ma obowiązek ją udostępnić. Mój pracodawca udzielił mi informacji błędnej, co polega pod sąd pracy bo sam swojego błędu naprawić nie chce.
PS. Cieszę się, że nie miałaś nigdy takiej sytuacji. Ja również nie, mimo że pracowałam w różnych firmach, ale jak widać przypadki chodzą po ludziach.
PS. Cieszę się, że nie miałaś nigdy takiej sytuacji. Ja również nie, mimo że pracowałam w różnych firmach, ale jak widać przypadki chodzą po ludziach.
Wydawnictwo Podatkowe GOFIN sp. z o.o. nie ponosi odpowiedzialności za treści tematów i komentarzy umieszczanych
na łamach FORUM DYSKUSYJNEGO. Dodanie tematu lub komentarza jest równoznaczne z akceptacją
REGULAMINU FORUM DYSKUSYJNEGO (kliknij aby zapoznać się z regulaminem).
Komputerowa wersja serwisu
Mobilna wersja serwisu